Szwajcaria Kaszubska
Tym razem nasza grupa pielgrzymkowa pod przewodnictwem ks. W. Kolorza wyznaczyła sobie jako cel jeden z najpiękniejszych rejonów kraju- Szwajcarię Kaszubską.
Ta malownicza kraina nie dość, że posiada mnóstwo atrakcji turystycznych, to słynie przede wszystkim z najpiękniejszych miejsc w Polsce. Łagodne wzgórza, tysiące jezior, lesiste wąwozy i zagajniki tworzą różnorodną mozaikę uczynioną przez naturę.
Przeznaczyliśmy 4 dni by móc poznać piękno tej ziemi i cieszyć się nią przed naszym Stwórcą.
Dzień pierwszy
14.09.2015
Po mszy św. sprawowanej przez ks. W. Kolorza i ks. J. Henczela ruszyliśmy w drogę w 15 osobowej grupie.
Większy postój zrobiliśmy w przepięknym Toruniu. Najpierw odwiedziliśmy Rozgłośnię Radia Maryja. Mieliśmy okazję przyłączyć się w modlitwie do Koronki do Miłosierdzia Bożego. Nasz ks. Władysław przez radio przekazał pozdrowienia dla gospodarzy, którzy mieli nas gościć i prośbę o modlitwę o zdrowie dla ks. Jana.
Potem zwiedzaliśmy Toruń.
Uliczki starego miasta tworzyły magiczną atmosferę. Byliśmy w katedrze św. Janów (jest tam chrzcielnica, gdzie ochrzczony został Mikołaj Kopernik w 1473r.)
- Kościół Nawiedzenia NMP ( z boku ołtarza znajduje się nagrobek z rodu Wazów)
- Ratusz Starego Miasta z XII-XIV w. obok ciekawa forma architektoniczna – więzienie w kształcie barbakanu.
- Bulwarem nad Wisłą doszliśmy do Krzywej Wieży, obok bulwaru znajdują się fragmenty murów obronnych.
Przy pomniku Kopernika zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia naszej grupy i udaliśmy się w dalszą drogę. Ten krótki pobyt w Toruniu przekonał nas, że bez kozery Toruń jest zbytkiem na światowej liście UNESCO.
O godz. 21-ej dotarliśmy na miejsce naszego pobytu. Była to miejscowość Sierakowice położona niedaleko Kamienicy Królewskiej. Przesympatyczna rodzina państwa Lejków przywitała nas kolacją przy suto zastawionym stole. Gdy potem bliżej poznaliśmy tę rodzinę ( 3 córki i syn) wszyscy byliśmy jednego zdania, ze tak powinna wyglądać każda polska, katolicka rodzina. Tam czuło się wzajemna Bożą miłość.
Po kolacji, zmęczeni drogą udaliśmy się na spoczynek. Nazajutrz czekał nas znowu emocjonujący dzień.
Dzień drugi
15.09. 2015
Ten dzień rozpoczęliśmy mszą św. W Kościele św. Marcina w Sierakowicach. Jako, że było to św. Matki Boskiej Bolesnej, msza odprawiana była przez 4 księży. Nasi księża odprawiali mszę św. w intencji naszej koleżanki Basi, która w tym dniu świętowała okrągłą 70 letnią rocznicę urodzin.
Obok Kościoła znajduje się usytuowany na wodzie ołtarz papieski. Ołtarz zbudowany jest ze stalowych prętów w formie sieci, których brzegi z dwóch stron trzymają lecące łabędzie. Przy tym ołtarzu papież Jan Paweł II odprawiał mszę św. w 1999r. w Pelplinie (ołtarz został wypożyczony)
Potem, po zjedzeniu śniadania udaliśmy się do Kościerzyny, jednego z większych miast w tej okolicy.
Zwiedziliśmy tam:
- Kościół św. Trójcy (1914-1917) z ołaatrzem z XVII-XVIII w.
- Sanktuarium matki Boskiej Kościerska Królowej rodzin) (jest tam cenna rzeźba 1503r. „Ukrzyżowanie” oraz srebrny obraz „Pielgrzymi”)
Miło było tez pospacerować po starym bardzo urokliwym kwadratowym rynku otoczonym ładnymi secesyjnymi kamienicami oraz neogotyckim ratuszem z 1843r.
Po opuszczeniu Kościerzyny pojechaliśmy zwiedzić Park Etnograficzny, a w nim skansen położony w miejscowości Wdzydze Kiszewskie.
Skansen zawiera ponad trzydzieści zabytkowych chat, Kościół św. Barbary i budowle z XVIII w. Te stare chaty i budowle pozwoliły nam przenieść się w wyobraźni w bardzo odległe czasy pomyśleć jak kiedyś żyli ludzie.
W karczmie znajdującej się na terenie skansenu zjedliśmy smaczny obiad. Obiad zafundowany został przez naszą solenizantkę Basię z okazji swoich urodzin. Dziękujemy Nasza Basiu Kochana.
Następnie wracamy do Sierakowic, kolacja i wieczór kaszubski połączony z świętowaniem urodzin Basi. Rodzina gospodarzy przedstawiła nam pokrótce historię Kaszub, kultury i języka kaszubskiego, warto zaznaczyć, że mowa kaszubska uważana jest za pełnoprawny język urzędowy. Wszędzie na ulicach, w sklepach istnieją wypisane dwie nazwy – po polsku i po kaszubsku. Bardzo podobały nam się piosenki i alfabet kaszubski, których uczyli nas gospodarze i ich córki (jedna z nich oryginalny strój kaszubski)
Dzień trzeci
16.09.2015
O 730 śniadanie, wyjazd do Szymbarka, gdzie znajduje się centrum Edukacji i Promocji Regionu. Miejsce najczęściej odwiedzane przez turystów. Znajduje się tu mnóstwo atrakcji. Miły przewodnik oprowadziła nas po terenie co chwilę przykuwając naszą uwagę. Twórcą tego miejsce jest właściciel fabryki domów drewnianych, który to w 2002r. postanowił stworzyć swoisty raj dla turystów, czyli:
- ręcznie cięta najdłuższa deska świata (księga Guinessa 46,53m)
- dom sybiraka, drewniana chata, przeniesiona spod Irkucka. W chacie stoi ogromny piec, który ogrzewał izbę do 200C (!?!)
- replika baraku z łagru. Zesłańcy spali tam na dwupoziomowych pryczach. Stłoczeni ogrzewając się nawzajem mieli dla siebie 1,5 deski miejsca. Często na śmierć zamarzali ci, którzy spali na końcu przy ścianie. Nie sposób o tym spokojnie myśleć jaki los może zgotować człowiek człowiekowi,
- pociąg z bydlęcymi wagonami, którym przewożono więźniów na zsyłkę na Sybir. Agony takie otwierano co trzy tygodnie i wyrzucano martwe ciała. Trasa pociągu nazywana jest najdłuższym cmentarzem świata
- rzeźba niedźwiedzia o imieniu Wojtek, który to osfojony przez żołnierzy przebył szlak bojowy wraz z armią Andersa.
- chata Kanadyjczyka – zagroda traperska
- replika bunkra Ptasia Wola z lasów mirachowskich koło Kartuz
w obecności przewodnika uruchomiona została dźwiękowa imitacja odgłosów nalotu i bombardowania. Grozę sytuacji potęgowała jeszcze całkowita ciemność
- dworek szlachecki z Salina XVII w.
- Kaplica św. Rafała Kalinowskiego
- największy koncertujący fortepian świata (dla porównania obok stoi fortepian normalnej wielkości)
- browar kaszubski (możliwość kąpieli w wannie piwnej)
- dom odwrócony do góry nogami, jedna z największych atrakcji tego miejsca. Błędnik sprawia, że nie potrafi się zachować równowagi co daje niesamowite uczucie.
Po opuszczeniu Szymbarka udaliśmy się do Chmielna. Znajduje się tam Kościół z 1283r. z późnogotycką Pietą i XVIII wieczna chrzcielnicą.
Następnie pojechaliśmy do Sianowa. Sianowo to centrum kaszubskiego regionu z Sanktuarium Matki Boskiej Królowej Kaszub. Obok Sanktuarium znajduje się Kalwaria drogi Krzyżowej. W kościele znajdują się trzy barokowe ołtarze z XVII w. Nad ołtarzem rozsuwany obraz, za którym stoi mała figurka Matki Boskiej z XVI w. Legenda mówi, że figurkę tę znalazła w lesie para zakochanych, którzy szukali kwiatu paproci. Figurkę zanieśli do kościoła gdzie umieszczono ją na ołtarzu. Zdarzyło się potem, że kościół dwukrotnie spłonął. Figurka zawsze pozostawała nienaruszona. Ludzie uznali to zjawisko za nadprzyrodzone.
Sianowo jest miejscem porównywalnym do Sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej. W tym kościele została odprawiona msza św. a homilię wygłosił miejscowy ksiądz Wojciech.
Następnie udaliśmy się do miejscowości Strysza Buda gdzie zwiedziliśmy Park miniatur. Aparaty fotograficzne poszły w ruch. Przez moment staliśmy obok najsławniejszych budowli świata, tyle, że w miniaturze. Ciekawe uczucie.
Obiad zjedliśmy w karczmie Krzywy Róg w Garczu ( zaserwowano nam przeogromne porcje).
Po objedzie pojechaliśmy do Kartuz, tam zwiedziliśmy ogromna Kolegiatę p.w. Wniebowzięcia N.M.P.(dach w kształcie trumny) Kolegiata została wybudowana przez św. Brunona z zakonu Cystersów (zostali sprowadzeni do Polski w 1383r.)
Po wnętrzu Kolegiaty oprowadzał nas tamtejszy kościelny. Kolegiata posiada gwiaździsty sufit, ołtarz późno barokowy. Ciekawostką jest, że nad ołtarzem św. Hugon trzyma książkę, w której pisze „słuchać plotek nie przystoi zakonnikom”. Obok, po dwu stronach ołtarza umieszczone są przepiękne stalle wykonane z czarnego dębu ( drzewo musi być długo moczone w wodzie). Nad wejściem głównym wisi biała figurka anioła śmierci, który w ręce trzyma kosę. Każdy kto tędy przechodzi musi pomyśleć o nieuchronności śmierci (memento mori).
W złotej kaplicy znajduje się relikwiarz, dar króla Jana III Sobieskiego oraz relikwie św. Marcina.
Kolegiata zrobiła na nas wielkie wrażenie. Jest przepiękna i ogromna.
Po zwiedzeniu Kolegiaty i spacerze po rynku kartuzkim wróciliśmy do Sierakowic. Tam zjedliśmy kolację i spędziliśmy pogodny wieczór wraz z naszymi gospodarzami, do których zdążyliśmy się już serdecznie przywiązać.
Szkoda, że trzeba będzie nam się rozstać. Dziękujemy Im z całego serca za tak wspaniałą gościnę!
Dzień czwarty, czwartek
17.09.2015
Ostatni nasz pielgrzymkowy dzień i zarazem dzień powrotu do domu.
O godz. 730 jemy śniadanie o 800 wyjazd. Po drodze, jadąc drogą na Gdańsk podjeżdżamy do Pelplina. Tam znajduje się przeogromna ceglana Katedra p.w. NMP XIV w również jak w Kartuzach, wybudowana przez Cystersów. Katedra ma 84m długości jest 1- przęsłowa i 3-nawowa. W jej przeogromnie bogatym wnętrzu jest największy na świecie ołtarz XVII w.
Bogate sklepienia z XV-XVI w. misternie zdobione gotyckie stalle, obrazy H. Hana, A. Stecha, B. Strobla czynią wnętrze Katedry jednym z najpiękniejszych wnętrz kościelnych.
Co roku w Wigilię program III TV transmituje o godz. 17-tej mszę św. odprawiana właśnie w tej Katedrze.
Obok katedry stoi potężny gmach seminarium duchownego, które to mieliśmy okazję zwiedzić pod przewodnictwem miłego Kleryka z III roku.
Tam tez w kaplicy św. Barbary ks. Władysław z naszym uczestnictwem mszę św.
Jeszcze nim udaliśmy się w drogę powrotną, udało nam się w pobliskim muzeum zobaczyć jedyna w Polsce dwu tomową biblię Gutenberga (1453-55)
Potem już podróż w stronę Katowic. Po drodze zatrzymaliśmy się na obiad w Kruszowie w oberży pod Złotym Młynem. Podróż minęła nam w bardzo miłym nastroju. Przeplataliśmy ją modlitwą, żartami i rozmowami. Basia jako pielgrzymkowa mistrzyni słowa, pięknie jak zwykle podsumowała nasze czterodniowe przeżycia. Gdy szczęśliwie dojechaliśmy na miejsce żal było się rozstawać.
Te 4 dni sprawiły, że zawiązała się pomiędzy nami autentyczna wspólnota.
Tylko Duch Boży może sprawić, że rozpaliliśmy w sobie najlepsze uczucia jakimi ludzie mogą się z sobą dzielić – Przyjaźni i Miłości Bożej.
Dziękujemy za wspaniałą opiekę ks. Władysławowi jak również ks. Janowi, który zawsze jest naszą podporą duchową.
Tęsknimy za następną pielgrzymką.
ANEKS
Po obiedzie pojechaliśmy do bardzo malowniczego miejsca jakim jest Kalwaria Wielewska położona pomiędzy przepięknym jeziorem Wielewskim i jeziorem Ciepłe.
Idąc leśna drogą spotykamy tu okazałe stacje Drogi Krzyżowej wykonane z białego kamienia. Jest tam ambona w kształcie łodzi, 15 Kaplic, każda poświęcona jednej stacji Drogi Krzyżowej, 4 grupy figur przedstawiające drogę męki Chrystusowej. Są tez schody tzw „Święte Schody” – 53 stopnie prowadzące na wzgórze.
Kalwaria Wielewska przyciąga swoim urokiem codzienne rzesz odwiedzających. A modlitwa wtym miejscu sprawia, że przenosimy się w inny wymiar.