BARANÓW SANDOMIERSKI i SANDOMIERZ
Rozpoczęliśmy pielgrzymkę mszą św. w naszym kościele przy ulicy Gawronów. Pierwszym przystankiem był bajkowy Pacanów. Na każdej uliczce miasteczka witał nas Koziołek Matołek. W herbie Pacanowa do niedawna była sylwetka Koziołka - ostatnio powrócono do historycznego herbu z postacią św. Marcina. Zwiedzaliśmy kościół parafialny pod tym samym wezwaniem, w którym modliliśmy się przed otoczonym kultem późnogotyckim krucyfiksem. W Europejskim centrum Bajek kupiliśmy ukochane przez wszystkich "Przygody Koziołka Matołka".
Następnym przystankiem był Baranów Sandomierski. Zachwycaliśmy się jedną z najpiękniejszych renesansowych siedzib arystokratycznych w Polsce i otaczającym ją ogrodem w stylu francuskim.
W Tarnobrzegu odwiedziliśmy sanktuarium Matki Boskiej Tarnobrzeskiej, w którym modliliśmy się przed obrazem Świętej Rodziny, zdobionym papieskimi koronami.Spacer po rynku zakończył nasz pobyt w mieście.
U schyłku dnia dotarliśmy do Sandomierza.Wieczorny spacer po pięknie iluminowanym rynku prowadziła znana nam od lat mieszkanka tego pięknego miasta p.Maria.
O świcie, po dobrze przespanej nocy w hotelu Flisak, udaliśmy się do Bazyliki Katedralnej na mszę św. , której przewodniczył biskup Edward Frankowski.Po mszy św. o historii świątyni opowiadał ze swadą proboszcz bazyliki. Zwrócił nam uwagę na niezwykle cenne polichromie w typie bizantyjsko-ruskim, których fundatorem był Władysław Jagiełło.Duże wrażenie zrobił na wszystkich wystrój bazyliki oraz obrazy przedstawiające m.in. napad Tatarów i męczeńską śmierć 49 dominikanów.
Spacerując po mieście oglądaliśmy Collegium Gostomianum - jedną z najstarszych szkół w Polsce; odwiedziliśmy Dom Długosza i podziwialiśmy sławny obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem L. Cranacha i inne perły zabytków sakralnych.
Siódme poty wycisnęło z nas zwiedzanie podziemnego labiryntu korytarzy i 34 komór kupieckich, znajdujących się około 10 m pod ziemią, pod płytą rynku.
Na naszym szlaku poznawaliśmy kolejne ciekawe obiekty: Bramę Opatowską, Kamienicę Oleśnickich, Ratusz i kamienice mieszczańskie wokół Rynku.
Po drodze do wąwozu Królowej Jadwigi oglądaliśmy Zamek Kazimierzowski i modliliśmy się w kościele św. Jakuba - jednym z najstarszych kościołów romańskich, zbudowanych w całości z cegły.
Spacer głębokim wąwozem lessowym był niezapomnianym spotkaniem z przyrodą, a jego kontynuacją była wycieczka na kurhan Salve Regina, który wieńczy kamienny krzyż. Z tego miejsca roztacza się piękna panorama prawobrzeżnej części Sandomierza.
Ostatnim punktem zwiedzania Ziemi Sandomierskiej było sanktuarium w Sulisławicach, gdzie modliliśmy się przed otoczonym kultem od XVII w obrazem MB Bolesnej. W zakrystii starego kościoła znajdowała się interesująca wystawa, dotycząca legendarnego oddziału partyzanckiego - Jędrusie.
Chociaż serialowy ojciec Mateusz co tydzień pomaga w rozwiązywaniu kryminalnych zagadek policjantom z Sandomierza, my zapamiętaliśmy to miasto jako piękne i spokojne miejsce pełne zabytków, godne polecenia wszystkim turystom.
Opracowała Barbara Cieplik