Pielgrzymka na Daleki Wschód dzień1-4
Dzień 1-4
Pielgrzymka na Daleki Wschód – Birma, Laos, Malezja, Tajlandia
Termin: 22 stycznia do 6 luty 2013-02-07
Dzień 1 i 2– wtorek 22 i środa 23 stycznia 2013-02-07
Przed godziną 11.00 gromadzimy się w zimowej atmosferze w Katowicach w kościele Matki Kościoła Niepokalanej Jutrzenki Wolności na mszy św. na rozpoczęcie pierwszej pielgrzymki w roku 2013. Jesteśmy w roku wiary . Ta pierwsza pielgrzymka jest pielgrzymką misyjnym szlakiem na daleki wschód do Birmy, Laosu, Malezji i Tajlandii. Po mszy św. o szczęśliwą podróż i Błogosławieństwo Boże na całym szlaku pielgrzymki, nasz kierowca Mariusz zawozi nas na lotnisko im. Jana Pawła II w Balicach. Odprawiamy nasze bagaże aż do Bangkoku a wolny czas wykorzystujemy na obiad w restauracji „Pod skrzydłem” . Z niewielkim opóźnieniem spowodowanym oblodzeniem samolotu około godz. 16.00 odlatujemy do Frankfurtu a potem o 22.00 ogromnym Airbusem 340-600 – samolot Lufthansy z Frankfurtu do Bangkoku. Ponieważ podróż była nocnym przelotem przespaliśmy ją. O godzinie 9.00 rano naszego czasu a o godzinie 16.00 czasu miejscowego(+6h) lądujemy bez przeszkód w Bangkoku.
Na lotnisku w Bangkoku wypełniamy karty przylotu i bez problemu przechodzimy przez tajską granicę. Przy odbiorze bagażu pani Krysia stwierdza zalanie walizki, więc zgłaszamy szkodę a potem udajemy się dwoma busami do hotelu „De Moc” w Bangkoku. Noclegi w pokojach 2-osobowych na 3 piętrze. O godz. 19.30 msza św. w intencji Joasi, która skończyła 50 lat życia. Potem smaczna kolacja i wieczorny spacer. Dziękujemy Ci Panie Boże za dobry początek naszej pielgrzymki.
Dzień 3 – 24 stycznia 2013 Bangkok
Tajlandia ( dawny Syjam) jest dość dużym państwem , większym od Polski. Ma 513 tyś km2. Liczba ludności jest 20 na świecie i wynosi 67 mln. Tajlandia jest krajem położonym na Półwyspie Indochińskim a najwyższym szczytem jest Doi Inthanon , 2595 m n. p.m. Stolicą Tajlandii jest miasto Bangkok położony nad rzeką Chao Phraya. Bangkok nazywany jest Wenecją Azji, ponieważ ma 1100 km kanałów wodnych. Tajowie przyrównują kształt swojej ojczyzny do głowy słonia, zwierzęcia bardzo przez nich szanowanego, symbolu przyjaźni i dobroci. W 3 dniu pielgrzymki zwiedzamy „oko słonia” czyli Bangkok zwane przez Tajlandczyków „Miastem Aniołów”. Miasto w ostatnich dziesięcioleciach przeszło niezwykłą metamorfozę. Z Wenecji Azji, miasta „klongów” czyli kanałów przeistoczyło się w betonową dżunglę, w smoka ziejącego oparami spalin, w blisko 6 mln metropolię. Prawie połowa mieszkańców Bangkoku to Chińczycy z pochodzenia, najliczniejsza i najpotężniejsza z mniejszości narodowych.
Przejeżdżamy przez Chinatown, to w Bangkoku miasto w mieście. Widzimy tu niesamowitą przedsiębiorczość przybyszów z państwa środka. Tajlandczycy automatycznie dzielą wszystko na to co jest „sanuk” i na to co nim nie jest czyli „ maj sanuk”. Rozrywki i przyjemności to „sanuk”, natomiast nudne obowiązki, to „mai sanuk”. Religią dominującą w Tajlandii jest buddyzm, do którego przyznaje się ok. 95% mieszkańców. Powszechną praktyką jest spędzanie przez młodych Tajlandczyków kilku miesięcy życia w klasztorze według ascetycznej reguły obowiązującej mnichów. Udajemy się do Grand Palace i Wat Prakeaw- wielki pałac i świątynia Szmaragdowego Buddy, zachwycają piękną architekturą i mnóstwem skomplikowanych szczegółów. To największa atrakcja w Bangkoku.
Następnie udajemy się do leżącej niedaleko, również na starym mieście świątyni Wat Pho czyli świątyni Leżącego Buddy. To największa i najstarsza świątynia w Bangoku, wzniesiona jeszcze zanim do władzy doszła dynastia Czakri. Pierwsze ich budowle pochodzą z XVI w. Posąg leżącego Buddy robi wielkie wrażenie. Ma 46m długości, 15m wysokości i zajmuje cały budynek w północno-zachodnim narożu rozległego zespołu pałacowego. Na podeszwach stóp postaci, inkrustowanych masą perłową, przedstawiono symbole - 108 znamion Buddy.
Pięknym zwieńczeniem dnia była też przejażdżka statkiem po kanałach Bangkoku.
Dzień 4 – piątek 25 stycznia 2013 Bangkok – Rangun(Jangon)
Po mszy św. ok. godz. 6.15 udajemy się na śniadanie i wyjeżdżamy z hotelu na lotnisko Duang Airport, drugie lotnisko w Bangkoku, z którego odlatujemy o 11.35 liniami Air Asia do niedawnej jeszcze stolicy Birmy(Myanmar) Rangunu(Yangon). Z lotniska udajemy się do hotelu Grand Palace. O godz. 15.00 wyjeżdżamy busem na zwiedzanie miasta. Yangon(Rangun) zachował wiele z atmosfery, jaka tu panowała, gdy w 1948 roku opuścili go Brytyjczycy. Miasto otoczone jest z 3 stron wodą. Nazwia miasta pochodzi od nazwy rzeki Rangun. Miasto założył król Alaungpaja w 1755 roku po odebraniu Monom Dagonu. Nadał wtedy miastu nazwę Yangon, do której obecne władze teraz powróciły. Zatrzymujemy się na dłużej przy katedrze katolickiej pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia NMP. Wszyscy cudzoziemcy, którzy tu przyjeżdżają z Europy, zaczynają zwiedzanie zwykle z tego miejsca, żeby zobaczyć katedrę i te miejsca, które są związane z ich ostatnią historią.
Nasz przewodnik pokazuje nam takie miejsce związane z działaczką niepodległościową Aung San Suu Kyi. To liderka birmańskiego ruchu na rzecz demokracji, która spędziła w reszcie domowym większą część ostatniego 20 lecia. W 1991 roku gdy była przetrzymywana w areszcie domowym przyznano jej pokojową nagrodę nobla. Urodzona w 1945 roku Suu Kyi jest córką nieżyjącego birmańskiego przywódcy narodowego, generała Aung Sana, którego opór wobec brytyjskich rządów kolonialnych doprowadził do uzyskania niepodległości przez Birmę w 1948 roku.
Katedra katolicka jest zbudowana z czerwonej cegły w stylu neogotyckim i bardzo angielskim stylu, charakterystycznym dla średniowiecznych katedr angielskich. Brama główna do kościoła jest wykonana z drewna tekowego. Idąc wokół kościoła widzimy tych, którzy pracują wokół kościoła. Ci którzy tu pracują robią to bezpłatnie jako wolontariusze. Ci którzy tu przychodzą aby się modlić dają tym pracującym pieniądze na ofiarę za to, że troszczą się o świątynię. Obok miejsce zacienione na modlitwę: mały zbiornik wodny z rybkami i kwiatami lotosu, który zachęca do wyciszenia i osobistej modlitwy. Wchodzimy do wnętrza katedry. Piękne duże wnętrze z cudownymi witrażami przedstawiającymi apostołów i sceny z historii zbawienia. Krótka modlitwa w kościele a potem przychodzimy do sklepiku z dewocjonaliami na małe zakupy.
Po nawiedzeniu katedry katolickiej udajemy si ę do pagody Sule, która stanowi serce Rangunu. Osiągająca 48m pagoda pozostaje do dziś wśród najwyższych budowli w mieście. Zatrzymujemy się przy pagodzie i nasz pilot Tomek pokazuje nam pomnik niepodległości - 46m obelisk otoczony pięcioma niższymi 9 metrowymi kolumnami symbolizującymi dawne stany Birmy : Szan, Kaczin, Karen, Kaja i Czin, zjednoczonych z państwem Birmańskich Braci Bamarów. Oglądamy ratusz – masywną budowlę z kamienia wzniesioną przez Brytyjczyków. Zachwycamy się umieszczoną wysoko nad wejściem tradycyjną birmańską pieczęcią z pawiem. Kiedyś rządy brytyjskie zaczynały się od Pakistanu, przez Indie aż do Birmy. Birma była tym wschodnim elementem imperium. Obok pomnika niepodległości, tuż przy kościele chrześcijan baptystów oglądamy kolonialny budynek Sądu Najwyższego przy parku Maha Bandoola. Zamiast pawia nowym symbolem jest lew a obecnie biały słoń. Pagoda Sule ma ponad 2000 lat, jest to najświętsze miejsce w tym mieście. Wraz z pagodą Szwe Dagon. W pagodzie Sule są włosy i 2 zęby Buddy. Mimo, że duża część jej zabudowań pochodzi dopiero z XIX w , to znaczne jej części są znacznie starsze. Brytyjczycy wokół świątyni zaprojektowali całą siatkę prostopadłych ulic wytyczoną w połowie XIX w. Pagodę Sule odwiedzają tłumy pielgrzymów i turystów. Stanowi ona rzeczywiście serce miasta.
Opracował: Ks. Władysław Kolorz